Rzymianie przerwali serię zwycięstw klubu ze stolicy Kampanii, pokonując Napoli 2:4 na Stadio San Paolo. Wynik ten sprawia, że jeśli Juventus wygra swoje zaległe spotkanie to wyjdzie na prowadzenie w tabeli Serie A. Bramki dla Partenopei zdobyli Lorenzo Insigne i Dries Mertens.

Aby Azzurri przystępowali do rywali z Romą w doskonałych nastrojach zabrakło 15 sekund. To właśnie na tyle przed końcem meczu Lazio - Juventus na szaloną akcję zdecydował się Paulo Dybala. Argentyńczyk zdołał sfinalizować atak bramką i dał 3 punkty swojemu klubowi.

Można było obawiać się, że takie rozstrzygnięcia w Rzymie mogą źle wpłynąć na zespół z Kampanii, jednak już w 6 minucie wynik otworzył Lollo Insigne po asyście Mario Ruiego. Dosyć długo trzeba było czekać na Daniele "Decibela" Belliniego wykrzykującego imię zdobywcy bramki. Zupełnie inaczej było z odpowiedzią gości. Strata Azzurri w środku pola, szybka piłka na Undera, a Turek uderza tak, że dzięki rykoszetowi nie daje szans Reinie. Nie minęły 2 minuty.

Ta bramka nie podłamała podopiecznych Sarriego, którzy mieli cały czas inicjatywę i dochodzili do groźnych sytuacji. Brakowało skuteczności, bo albo piłka mijała bramkę, albo doskonale w bramce spisywał się Alisson. Nie wykorzystane okazje zemściły się w 26 minucie, gdy na nos Edina Dzeko piłkę wrzucił Florenzi. Drugi strzał celny Romy i drugi gol. Reina znów bez szans.

Ta bramka już lekko zachwiała gospodarzami. Co prawda dalej przeważali, ale nie potrafili udowodnić swojej przewagi. Po zmianie stron piłkarzom Napoli dwukrotnie zabrakło szczęścia. Najpierw wkręcający z rożnego Callejon trafił w słupek, a później dokręcający futbolówkę przy dalszym słupku Insigne minimalnie się pomylił. Znów niewykorzystane okazje postanowiły się zemścić. Zza pola karnego (!), lewą nogą uderzył Edin Dzeko i ustrzelił doppiettę.

Poker dla Romy po błędzie Ruiego skolekcjonował Perotti, a wynik spotkania na 2:4 ustalił Dries Mertens.