Stało się! Aurelio De Laurentiis nie potrafił odnaleźć porozumienia z Maurizio Sarrim i postanowił zakończyć trzyletnią współpracę z Misterem. Prezydent klubu o godzinie 18 podziękował Sarriemu za pomocą Twittera za to, co udało mu się stworzyć pod Wezuwiuszem.

Wytrwałość! To słowo chyba najpełniej opisuje 3 lata Sarriego spędzone w Neapolu. Mister przez ten okres wprowadził klub na zupełnie nowy poziom. Jego system gry zachwycił pasjonatów calcio, a także kibiców i ekspertów całe piłkarskiego świata. To była pierwsza tak poważna szansa dla byłego bankiera, aby pokazać się na futbolowych salonach. Wytrwale dążył do celu jakim było Scudetto. Na drodze ku niemu nie zważał na nic. Był wierny swojej idei i nie próbował dostosowywać się do rywala tylko chciał zawsze narzucać swoją grę. Piłkarze tacy jak Koulibaly, Allan, Jorginho, Mertens czy (w pierwszym sezonie pracy) Gonzalo Higuain rozkwitli pod skrzydłami tego szkoleniowca.

Mimo że 3 lata spędzone w Neapolu nie dały wymiernych korzyści w postaci trofeów to Sarri pozostawi po sobie mnóstwo niezwykle pozytywnych wspomnień. Wszystkie spotkania zaczynał ustawieniem 4-3-3, a kibice Napoli na słowo "żelaźniak" już zawsze będą reagować uśmiechem, a ulubioną jedenastkę Sarriego z ostatnich dwóch lat będą mogli wymienić obudzeni o każdej porze nocy. Sarri będzie się kojarzył także z dresem, który dotarł nawet na Santiago Bernabeu. Pierwsza zmiana w 60 minucie także będzie brzmieć znajomo. Także papierosy i często "wyprawy" na trybuny, aby móc zapalić pozostaną wspomnieniem jakie Mister zostawił pod Wezuwiuszem.

Mimo że to Napoli Sarriego nie było zwycięskie to można było kochać tę ekipę. A wspomnienie "Mistera 33" na pewno jeszcze przez długi czas będzie przynosić uśmiech na twarz wszystkich sympatyków Azzurri.

GRAZIE MISTER!