Napoli 3:2 Milan - Mistrzowie rimonty w akcji!

Podziel się tym artykułem

Azzurri w niesamowitych okolicznościach pokonali na własnym boisku Milan, odwracając wynik spotkania z 0:2 na 3:2. Dwie bramki dla Napoli zdobył Piotr Zieliński, a decydujące trafienie dołożył Dries Mertens.

Kolejne spotkanie Napoli, które rozpoczęło się od spokojnego badania z obu stron. I znowu taki okres meczu przerwało pokonanie bramkarza Partenopei. Centra Suso z prawej strony, do której dopadł Borini i zgrał piłkę do tyłu do nadbiegającego Bonaventury, który widowiskowym strzałem z woleja nie dał szans Ospinie. Na odpowiedź Milan musiał czekać aż do końcówki pierwszej połowy, kiedy to zagrożenie swoimi strzałami stworzyli Callejon, Zieliński i Milik, jednak tylko ostatni z tych strzałów był celny, ale z nim i tak poradził sobie Donnarumma.

Gdy wydawało się, że to azzurri ruszą do ataków po zmianie stron padła druga bramka dla Milanu. Tym razem Suso zamiast centrować zdecydował się zgrać piłkę do wbiegającego Calabrii. Włoch uprzedził Lollo Insigne i uderzył pod nogami Koulibaly\'ego pokonując Ospinę.

Tym razem odpowiedź nadeszła znacznie szybciej niż po pierwszym trafieniu i była ona dużo konkretniejsza. Błąd Mateo Musacchio wykorzystała dwójka Callejon-Zieliński. Hiszpan dograł piłkę do Polaka, a ten mierzonym strzałem przy słupku dał bramkę kontaktową dla Napoli. 10 minut póżniej Zieliński miał szanse wpisać się na listę strzelców po raz drugi, ale tym razem uderzył niecelnie w bardzo dogodnej sytuacji. Ta sztuka udała się w 67 minucie, gdy Polak dopadł do piłki wybitej przez Kessiego i z pomocą nogi Bonaventury skompletował doppiettę.

Z każdą minutą Napoli mocniej naciskało na Milan i decydująca bramka wisiała w powietrzu. Ta sztuka powiodła się dzięki trójce Diawara-Allan-Mertens. Gwinejczyk penetrującym podaniem odnalazł na skrzydle Brazylijczyka, a do jego zgrania wzdłuż bramki dopadł Dries i z najbliższej odległości ustalił wynik spotkania.

Komentarzy: 4
Lolo
Lolo

Na szczęście 1 połowę widziałem tylko fragmentami :P

OZS1
OZS1

Na szczęście udało się wymęczyć tą wygraną ale jeszcze przed Nami dużo pracy, zwłaszcza w formacji obronnej. Absolutnie trzeba zrezygnować z tak głęboko wchodzących bocznych obrońców pod pole karne przeciwnika. Zostajemy z 2 tyłu i to jeszcze nie są w dobrej formie i nie ma kto bronić i gole tak zwanej dupy Nam wpadają. Dośrodkowania Hysaja to dramat na 5 prób które naliczyłem 4 lądowały na na plechach zawodnika stojącego przed nim a to jedno to tzw. pusty przelot do nikogo. Loro znowu zaczyna swoje strzały w trybuny, co trzeba Mu zdecydowanie odradzić. Zielu ładnie wchodzi w pojedynki 1 na 1 czego za Sarriego nie próbował, a co nawet fajnie Mu wychodzi. Allan klasa sama w sobie, podobał Mi się też Callejon widać że walczył, zostawił serce na boisku. Podobało mi się jak prawie zajebał sędziemu że nie pokazał kartki za faul na Ruim, dawno Hiszpan tak ciekawie nie grał. Ospina na plus, dał sygnał do ataku swoją świetną interwencją w drugiej połowie, przy bramkach raczej nie za wiele więcej mógł zrobić. Zmiany Carlo na wielki plus zwłaszcza wpuszczenie Luperto przy 2:2, przypomniało mi to mecz Juve Totki w LM gdzie Allegri przegrywając wpuszcza 2 obrońców i wygrywa mecz. Dobry prognostyk, ale roboty kupę przed Włochem i całym zespołem. PS: Pisze ten komentarz już 30min. bo w meczu BVB vs RB Lipsk tyle się dzieje że ciężko mi oderwać wzrok...!!!...:)) :D

Pawel Bonik
Pawel Bonik

Brawo chłopaki, chociaż nerwów było sporo. Obrona niepewna, zwłaszcza Mario Rui. Czekam z utęsknieniem na Ghoulama i kogoś, kto zmieni/zmotywuje Hysaja. Przez długi czas najlepsi byli Allan i Callejon, ale ostatecznie bohaterem został Zieliński. Może nie grał wielkiego meczu, ale te strzały z daleka okazały się świetnym pomysłem. Tym razem dobre wejście Diawary i Mertensa. Martwi mnie słaba gra Insigne. No ale jest do przodu, na plus, jedziemy dalej po tego mistrza :)

Mako
Mako

2 mecze z rywalami z czołówki i komplet punktów, bramki naszych, umiejętność odwrócenia wyniku na własna korzyść, oby tak dalej