Torino 1:3 Napoli - Zwycięstwo w eksperymentalnym składzie!

Podziel się tym artykułem

Azzurri wyszli zwycięsko z popołudniowego starcia z Torino, wygrywając na wyjeździe 1:3. Bramki dla Napoli zdobyli Verdi i Insigne. Lollo na listę strzelców wpisał się dwukrotnie i w dotychczasowych pięciu kolejkach ma na swoim koncie już 4 bramki.

Od początku sezonu Azzurri zmagali się ze słabymi wejściami w spotkania. Zazwyczaj tracili bramki, a później postawieni pod ścianą musieli odrabiać straty. Tym razem było inaczej, bo pierwsze 20 minut to koncertowa gra Napoli, która była także skuteczna, bo po tym okresie prowadzili już 0:2. Na prowadzenie wyszli w 4 minucie, gdy Lollo Insigne wykorzysał fatalny błąd defensywy Torino. Kolejne minuty przynosiły kolejne doskonałe okazje gościom. Kapitalnym, penetrującym podaniem przez pół boiska popisał się Koulibaly, który odnalzł nim Mertensa, Belg szybko zgrał futbolówkę do Verdiego, a przed utratą drugiej bramki w pierwszych 10 minutach gospodarzy uratowała jedynie rozpaczliwa interwencja golkipera na spółkę z defensorem Byków. Senegalski defensor oprócz doskonałego rozgrywania piłki i kasowania ataków rywali miał też swoją okazję, gdy po zamieszaniu w szesnastce na jego nos piłkę wgrał Raul Albiol, ale w tej sytuacji świetnym refleksem popisał się Sirigu. Włoski golkiper nie miał jednak nic do powiedzenia w 20 minucie, gdy fantastyczną dwójkową akcją kibiców zachwycił duet Verdi-Mertens. Włoch zagrał na wolne pole do Belga, a ten błyskawicznie zwrócił mu futbolówkę, którą Verdi z woleja wpakował do siatki. Na to wszystko Torino zdołąło odpowiedzieć jedynie niecelnym strzałem Rincona z 15 metrów.

Gospodarze bramkę kontaktową zdobyli tuż po przerwie, gdy rzut karny sprokurowany przez Luperto wykorzystał Belotti. Ta bramka na niewiele się zdała jednak Torino, bo już w 59 minucie doppiettę ustrzelił Lollo Insigne. Wszystko zaczęło się od doskonałego odbioru Mertensa i otwierającego podania Zielińskiego do Callejona, Hiszpan uderzył w słupek, a piłkę zebrał Insigne i od drugiego słupka wpakował ją do siatki. DO końca spotkania Napoli kontrolowało grę, jednak wynik nie uległ już zmianie.

Komentarzy: 1
Pawel Bonik
Pawel Bonik

Wreszcie było tak, jak powinno. Zaskakujące zmiany w składzie dały dobry efekt. Wprawdzie Rog nie był zbyt widoczny, ale Luperto i Verdi zagrali naprawdę dobrze. Ten pierwszy popełnił głupi błąd i sprokurował karnego, ale poza tym grał odważnie, ofensywnie. Wreszcie obudzili się Hamsik i, przede wszystkim, Insigne. Oby tak dalej, bo kolejny mecz w Turynie będzie chyba nieco trudniejszy :)