Napoli 2:0 Sassuolo. Bez wysiłku i bez błysku

Podziel się tym artykułem

Po porażce z Juventusem Napoli nie mogło pozwolić sobie na kolejną stratę punktów. Z Sassuolo Azzurri musieli wygrać. I wygrali. To było w tym meczu najważniejsze.

Przed meczem po raz kolejny niczym nie zaskoczył nas Carlo Ancelotti - jak zwykle wystawił skład, którego... nikt się nie spodziewał. W stosunku do świetnego pojedynku z Liverpoolem wprowadził aż osiem zmian. Na boisku pojawił się m.in. Piotr Zieliński. Arkadiusz Milik tym razem cały mecz spędził na ławce rezerwowych.

Od początku do ataku ruszyło Napoli. Już w 2. minucie Zieliński ograł przy linii końcowej Ferrariego, jednak przy zbyt ostrym kącie nie potrafił zagrozić bramkarzowi gości. Kilkadziesiąt sekund później Adam Ounas przechwycił piłkę po fatalnym zagraniu Locatellego, w polu karnym ograł Magnaniego i strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Consigliemu. 1:0!

Napoli nadal atakowało. Swojego gola szukał Dries Mertens, który był bardzo aktywny w początkowej fazie meczu. Strzelał nawet z okolic środkowej linii boiska! Żaden z jego strzałów nie był jednak dostatecznie groźny, by sprawić problemy golkiperowi gości.

Sassuolo przez długi czas nie mogło wyjść ze strefy oronnej. Dopiero w 18. minucie po raz pierwszy dotarło pod pole karne rywala. Wprawdzie w pierwszej połowie goście byli częściej w posiadaniu piłki (63%), ale oddali tylko dwa groźne strzały: w 21. minucie Kevin-Prince Boateng huknął z woleja nad bramką, a w 34. minucie Filip Djuricic uderzył zza pola karnego i sprawił kłopoty Ospinie, który wybił piłkę przed siebie.
Z drugiej strony swojej szansy nie wykorzystał Zieliński. Po szybkiej akcji i świetnym podaniu Verdiego Polak znalazł się sam na sam z bramkarzem. Strzelił po ziemi, jednak Consigli wybił piłkę nogą na rzut rożny.

Po przerwie nadal więcej sytuacji stwarzało Napoli, ale i goście zaatakowali z większą wiarą w powodzenie. Sporo ożywienia wniósł wprowadzony w drugiej połowie Domenico Berardi. To on kilkakrotnie strzelał groźnie na bramkę gospodarzy. Za każdym razem świetnie bronił Ospina. Kolumbijczyk popisał się także dobrymi interwencjami w pojedynku z Djuricicem i po strzale z kilku metrów w wykonaniu Khoumy Babacara.

Z kolei w grze ofensywnej Napoli ważną rolę zaczął pełnić wprowadzony za Ounasa Lorenzo Insigne. Najpierw nie wykorzystał fantastycznego, kilkudziesięciometrowego podania Raula Albiola. Jednak w 72. minucie bramkarz gości był bezradny, gdy po szarży i wycofaniu piłki przez Hysaja Insigne zawinął rogala wprost w okienko bramki. 2:0!

Do końca meczu nie było już wielkich emocji. Wprawdzie osłabione po zejściu Boatenga Sassuolo starało się zdobyć bramkę kontaktową, jednak w naszej bramce dobrze spisywał się Ospina. Czerwona kartka, nieco na wyrost pokazana w 87. minucie Rogerio, ostatecznie pozbawiła drużynę gości złudzeń.
Napoli odniosło w pełni zasłużone zwycięstwo. Nie było ono nazbyt efektowne, jednak trudno mieć większe zastrzeżenia do postawy naszej drużyny. Na Sassuolo taka gra w pełni wystarczyła.

OCENY (skala 1-10)

Ospina (8) W pierwszej połowie nie miał wiele pracy, ale przy jedynym celnym strzale Djuricica zachował się niepewnie. Po przerwie spisywał się znakomicie. Zwykle musiał bronić okolic prawego słupka i robił to w świetnym stylu.

Malcuit (6) Nieco chaotyczny, ale dość skuteczny w grze obronnej. Miał swoją szansę także w ataku, ale dobitka po strzale Mertensa trafiła w nogę Zielińskiego i minęła bramkę.

Albiol (7) Zanotował jedno niepewne zagranie na początku drugiej połowy, ale poza tym bardzo solidny. W 63. minucie znakomicie podał do Insigne, ten jednak nie wykorzystał znakomitej okazji do zdobycia gola.

Koulibaly (5) Kilka nerwowych zagrań, zwłaszcza w drugiej połowie. Słabszy mecz filaru naszej obrony i kolejna żółta kartka.

Hysaj (6) Zanotował sporo strat piłki, ale był aktywniejszy niż zwykle w ataku. W 31. minucie niepotrzebnie szukał "jedenastki", zamiast kontynuować świetną akcję w polu karnym. Lepiej spisał się przy bramce Insigne, gdy zanotował asystę. Dość solidny w obronie.

Rog (4) Bardzo wiele strat piłki, niecelnych podań i fauli. To wciąż nie jest wartościowy zmiennik dla Hamsika.

Diawara (5) Mało widoczny. Nie popełniał poważniejszych błędów, ale i nie podejmował żadnego ryzyka w grze.

Zieliński (6) Mało kreatywny, choć kilka razy zaistniał w akcjach ofensywnych. W pierwszej połowie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Lewe skrzydło to nie jest jego ulubiona pozycja, ale i tak należy oczekiwać od niego więcej.

Ounas (6) Początkowo bardzo widoczny, energicznie atakował, szybko zdobył bramkę. Potem stopniowo gasł i został zmieniony przez Insigne.

Verdi (6) Dużo przegranych pojedynków i nieprzemyślanych akcji. Ale też kilka razy świetnie podawał partnerom, m.in. Mertensowi i Zielińskiemu.

Mertens (6) W pierwszej połowie najaktywniejszy z naszych zawodników, oddawał wiele strzałów. Bramki nie zdobył, ale zagrał dość dobry mecz.

Insigne (7) Zmienił Ounasa i rozruszał drużynę. Jednej dobrej sytuacji nie wykorzystał, ale w 72. minucie strzelił gola w swoim stylu. Utrzymuje formę, którą złapał kilka tygodni temu.

Allan (4) Wszedł za Diawarę i zagrał swój najsłabszy mecz w tym sezonie. Dużo strat, niepewnych zagrań, błędów przy wyprowadzaniu piłki.

Callejon (5) Zmienił Verdiego, ale nie pokazał zbyt wiele. Zaistniał przede wszystkim w 87. minucie, po to po faulu na nim Rogerio dostał czerwoną kartkę.

Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!