28. kolejka Serie A - Zapowiedź

Podziel się tym artykułem

Po słabym meczu w Salzburgu, który jednak dał awans do ćwierćfinału Ligi Europy, wracamy na włoskie boiska. Tym razem gramy u siebie z Udinese i wynik inny niż zwycięstwo będzie mógł budzić poważne zaniepokojenie.

NAPOLI-UDINESE

Niedziela, 17 marca, godz. 18:00. Neapol, Stadio San Paolo

To będzie 74. pojedynek ligowy między tymi drużynami. Dotychczas częściej górą było Napoli, które wygrało 28 razy, zremisowało 28 meczów i przegrało 17 (bramki 107:95). Drużyna spod Wezuwiusza wygrała pięć ostatnich spotkań z Udinese. Z 36 meczów rozegranych na San Paolo Napoli przegrało tylko cztery - po raz ostatni zdarzyło się to w kwietniu 2011 roku (1:2). W rundzie jesiennej bieżącego sezonu nasi piłkarze wygrali na Dacia Arena 3:0 po golach Ruiza, Mertensa i Roga.

Po 27 kolejkach Udinese zajmuje 15. miejsce w tabeli i ma tylko 4 punkty przewagi nad strefą spadkową (ale też jeden mecz zaległy - przeciwko Lazio). Słabo spisuje się przede wszystkim na wyjazdach - w 12 meczach na obcych stadionach zdobyło zaledwie 7 punktów, a jedyne zwycięstwo odniosło we wrześniu ubiegłego roku (2:0 z Chievo). W poprzedniej kolejce ekipa z Friuli przegrała w Turynie z Juventusem 1:4, a honorowego gola pod koniec meczu strzelił Kevin Lasagna.

Udinese zaczynało sezon pod wodzą Julio Velazqueza, ale w listopadzie ubiegłego roku Hiszpana zmienił Davide Nicola. 46-letni szkoleniowiec nie odmienił w znaczący sposób gry drużyny, ale trzeba przyznać, że nie ma do dyspozycji wybitnych zawodników. Najciekawsi gracze w składzie Bianconerich to lewoskrzydłowy Rodrigo de Paul, kupiony przed sezonem za 20 milionów euro Rolando Mandragora i Kevin Lasagna, który jesienią rozegrał 3 mecze w reprezentacji Włoch. Jednak spośród tych trzech zawodników tylko de Paul spisuje się na miarę oczekiwań. Lasagna, który w poprzednim sezonie strzelił 12 goli w Serie A, obecnie ma na koncie tylko cztery trafienia.

W ekipie z północnych Włoch występuje Łukasz Teodorczyk. Polski napastnik jest rezerwowym i dotychczas zagrał w Serie A zaledwie 245 minut. W tym czasie udało mu się strzelić jedną bramkę - kilka tygodni temu zdobył zwycięskiego gola w pojedynku z Chievo.

Napoli zagra w tym meczu bez kontuzjowanych Lorenzo Insigne, Vlada Chirichesa i Raula Albiola, ale takie osłabienia nie powinny wpłynąć na przebieg gry. Podopieczni Carlo Ancelottiego są zdecydowanymi faworytami pojedynku i wygrać po prostu muszą.

HIT

Milan - Inter.

174. derby Mediolanu w Serie A. Dotychczasowy bilans jest korzystniejszy dla Interu, który zanotował 65 zwycięstw, 55 remisów i 53 porażki. W rundzie jesiennej Nerazzurri wygrali 1:0 po golu zdobytym w ostatniej minucie przez Mauro Icardiego.

Tym razem raczej nie należy spodziewać się obecności argentyńskiego napastnika na boisku. Ale to nie jedyny problem Interu. Podopieczni Luciano Spallettiego od początku sezonu spisują się poniżej oczekiwań, ale ostatnie wyniki są już bardzo irytujące. Ligowa porażka z Cagliari zaowocowała spadkiem na czwarte miejsce w tabeli (kosztem Milanu), a zerowa skuteczność w dwumeczu z Eintrachtem Frankfurt oznaczała pożegnanie z Ligą Europy.

Milan ma zdecydowanie lepszą passę - wygrał pięć ostatnich meczów ligowych, a jedyną porażkę w 2019 roku poniósł w pojedynku z Juventusem o Superpuchar Arabii Saudyjskiej... a nie, przepraszam, to był Superpuchar Włoch. Skąd poprawa w grze podopiecznych Gennaro Gattuso? Cóż, może nie powinniśmy przeceniać roli jednego zawodnika, ale przyjście Krzysztofa Piątka okazało się dla Rossonerich prawdziwym zbawieniem.

Mediolańskie drużyny dzieli w tabeli tylko jeden punkt, ale faworytem tej potyczki jest z pewnością Milan. Gospodarze niedzielnego meczu są na fali wznoszącej, a Inter znalazł się w sporym dołku. Ale pamiętajmy, że właśnie derby to najlepsza okazja, żeby szukać ratunku i wreszcie ucieszyć swoich kibiców. Na San Siro na pewno będą emocje!



Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!