Podsumowanie sezonu. Oceny zawodników.

Podziel się tym artykułem

Ostatnia część podsumowania sezonu 2018/19.

Alex Meret - 7,5

Reprezentant włoskiej młodzieżówki zaczął od kontuzji, która wykluczyła go z gry na kilka miesięcy. Gdy wreszcie stanął między słupkami, przekonaliśmy się, że to nie tylko materiał na świetnego bramkarza, ale już teraz golkiper bardzo dobry, gotowy do gry na najwyższym poziomie. Nie tylko ma duże umiejętności i świetny refleks, ale też, mimo młodego wieku, jest nadzwyczaj opanowany i spokojny. Wygląda na to, że mamy bramkarza na lata.

David Ospina - 7

Wypożyczony z Arsenalu w trybie pilnym po tym, gdy kontuzję odniósł Alex Meret. W rundzie jesiennej był podstawowym bramkarzem Napoli i wywiązywał się z tej roli znakomicie.

Orestis Karnezis - 6,5

Dowód na to, że nie można nazbyt poważnie traktować meczów towarzyskich. Po przedsezonowym sparingu z Liverpoolem (0:5) zarówno kibice, jak i włodarze klubu, byli przerażeni postawą Greka. Ale gdy przyszło mu występować w meczach o stawkę, spisywał się zgoła odmiennie. Był solidny, stabilny, pewny, nie zaliczał głupich wpadek. Jeśli tak wygląda trzeci golkiper drużyny, to można być spokojnym o zabezpieczenie bramki.

Elseid Hysaj - 5

Dwa lata temu mógł uchodzić za świetnego prawego obrońcę, rok temu - za dobrego. Dzisiaj jest już co najwyżej graczem na sprzedaż (prawdopodobnie wciąż, o dziwo, za duże pieniądze). Zaliczył bardzo słaby sezon. Zdarzało się, że musiał grać na lewej obronie, ale to akurat nie miało większego wpływu na jego postawę, bo nawet na swojej nominalnej pozycji spisywał się słabo.

Kevin Malcuit - 6,5

Zaliczył sporo dobrych występów, ale cień na jego postawie położył jeden poważny błąd w meczu przeciwko Juventusowi. Zawodnik ze sporym potencjałem, pracowity, przydatny zarówno w obronie, jak i w defensywie. Przydałaby się jednak większa stabilizacja.

Nikola Maksimovic - 6

Po powrocie z wypożyczenia nie zapowiadał się na podstawowego obrońcę. No i nim nie został. Jako zastępca potrafił zaprezentować się z dobrej strony. Świetnie zagrał w Lidze Mistrzów przeciwko PSG i Crvenej Zvezdzie. Ale więcej jego występów przekonywało, że to co najwyżej rezerwowy.

Kalidou Koulibaly - 8,5

Rozpisywanie się o nim nie ma chyba sensu. Może i miał kilka gorszych meczów, ale to po prostu człowiek niezastąpiony. Profesor, skała, mistrz.

Raul Albiol - 6

Ostatni sezon w Napoli nie był na pewno jego najlepszym. Umiejętności ma wciąż imponujące, ale zaliczał już chyba za dużo słabszych występów. Mimo to nadal stanowił dobre uzupełnienie dla Koulibaly\'ego.

Sebastiano Luperto - 5,5

Dostał sporo szans na grę głównie dzięki kontuzji Albiola. Nie przekonał, że może być pełnowartościowym stoperem. To wciąż młody zawodnik, więc może jeszcze się rozwinie, ale w ostatnim sezonie był zwykle słabym ogniwem drużyny.

Vlad Chiriches - 6

Zaliczył rok pod znakiem kontuzji. Po powrocie do gry spisywał się nieźle, choć to nadal zawodnik, który może być co najwyżej uzupełnieniem i solidnym rezerwowym.

Mario Rui - 5

Zawodnik, który zebrał najwięcej krytycznych ocen. Zwykle na nie zasługiwał, ale czasem można było odnieść wrażenie, że jest już dyżurnym kozłem ofiarnym, bo nawet jego lepsze występy rzadko ktoś doceniał. A wbrew pozorom miał takich występów sporo. Nie jest piłkarzem na miarę naszych oczekiwań i ambicji, ale ma swoje atuty.

Faouzi Ghoulam - 5,5

Czekaliśmy na jego powrót z utęsknieniem. Kiedy wreszcie wyleczył kontuzję, zaliczył wejście smoka - zaprezentował się świetnie w meczach przeciwko Frosinone i Liverpoolowi. Potem jednak błyskawicznie spuścił z tonu i dopiero końcówka sezonu dała nadzieję, że może wrócić do swojej gry sprzed kilku lat.

Amadou Diawara - 5

Mogło się wydawać, że otrzymuje za mało szans od Maurizio Sarriego. Ale u Ancelottiego też nie stał się ważną postacią drużyny. Kiedy pojawiał się na boisku, można było spodziewać się co najwyżej poprawnej gry. I gdyby na tym się kończyło, Gwinejczyk mógłby być solidnym rezerwowym. Niestety, zaliczał też słabe mecze i coraz trudniej było uwierzyć, że ten talent u nas wypali. Oby udało mu się w nowym klubie.

Allan - 7

Zawodnik pożądany przez kluby z europejskiego topu. Wreszcie został też powołany do reprezentacji Brazylii. Ale w Napoli grał w kratkę. Zwłaszcza po fiasku rozmów z PSG spisywał się słabo, wydawało się, że jest rozkojarzony i po prostu stracił motywację. Ale to nadal znakomity zawodnik z nieograniczonymi możliwościami i dobrze by było, gdyby jeszcze u nas pograł.

Fabian Ruiz - 7

Przyszedł za spore pieniądze, ale trudno było przewidzieć, czego można się po nim spodziewać. Szybko pokazał, że może dać drużynie bardzo dużo. W wielu meczach był wiodącą postacią, grał w sposób błyskotliwy, brał na siebie rozgrywanie piłki, ale też pracował w obronie. Niestety zaliczył też stanowczo za dużo meczów, w których po prostu nie istniał. A wyjazdowy pojedynek z Arsenalem chyba zwyczajnie go przestraszył, bo na tle najmocniejszego rywala zaprezentował się fatalnie. Ale to chyba przyszłość naszego klubu.

Piotr Zieliński - 6,5

Piłkarz ceniony przez trenerów, wysoko notowany na rynku transferowym, wychwalany przez wielu fachowców. Ale dla uważnych obserwatorów meczów Napoli to zawodnik, który stanowczo zbyt rzadko pokazuje pełnię swoich możliwości. Kilka razy zachwycił, ale częściej pozostawał w cieniu, pozorował walkę i po prostu czekał spokojnie na koniec meczu. Niezależnie od pozycji na boisku, którą zajmował, sprawiał wrażenie, jakby nie wiedział, co ma robić na boisku. Na pewno poprawił grę w defensywie, ale i tak nie zawsze chciało mu się walczyć o odebranie piłki rywalom. Ma także stanowczo za mało asyst na swoim koncie.

Jose Callejon - 6

Długo trzeba było czekać na jego pierwszego gola w sezonie. Ale słabe statystyki mogły być mylące, bo zwykle Hiszpan dawał drużynie bardzo dużo. To wciąż zawodnik, który może być ważny dla Napoli, ale mamy nadzieję, że wróci do formy sprzed dwóch-trzech lat.

Simone Verdi - 5

Przychodził do Napoli jako gwiazda Bolonii. I okazało się, że czym innym jest brylowanie w przeciętnej ekipie z Emilii-Romanii, a czym innym walka o najwyższe cele. Verdi miał kilka przebłysków, ale zwykle prezentował się jako zawodnik chaotyczny, popełniający mnóstwo błędów. Jeśli nie odejdzie z klubu, musi znacznie poprawić swoją grę, bo inaczej za kilka miesięcy wróci do walki o utrzymanie w Serie A.

Amin Younes - 6

Długo czekaliśmy na jego debiut w Napoli. Kiedy wreszcie pokazał się na boisku, udowodnił, że ma spory potencjał. Póki co najlepiej prezentował się jednak na tle Frosinone. Przyszły sezon pokaże, czy potrafi grać także przeciwko najmocniejszym rywalom.

Lorenzo Insigne - 6

Po odejściu Hamsika został kapitanem drużyny i chyba nie wpłynęło to dobrze na jego grę. O ile jesienią zdarzały mu się znakomite występy, to w dalszej fazie sezonu coraz częściej irytował swoją grą i nieprzepartą chęcią zdobycia bramki z każdej możliwej pozycji na boisku. Nie wytrzymywał także nerwowo, nie radził sobie z krytyką. Jako kapitan musi dawać z siebie znacznie więcej zarówno na boisku, jak i poza nim. Stać go na to.

Arkadiusz Milik - 6,5

Wreszcie cały sezon bez kontuzji. Najlepszy strzelec drużyny, czyli można mówić o sukcesie. Ale w pamięci utkwiły nam z pewnością także pudła w bardzo korzystnych sytuacjach, które wciąż nie pozwalają na uznanie Polaka za napastnika z najwyższej półki. Lepiej prezentował się w meczach ze słabszymi rywalami, w europejskich pucharach zagrał dobrze tylko w pierwszym pojedynku przeciwko Salzburgowi.

Adam Ounas - 5,5

Przeciwko Frosinone i Zurichowi zagrał fantastycznie. Można było z przyjemnością oglądać jego błyskotliwe, szybkie akcje, pomysłowe zagrania i precyzyjne strzały. Potem jednak przychodziły kolejne występy, w których udowadniał, że ma naturę jeźdźca bez głowy - dryblującego bez umiaru i sensu, gubiącego piłkę, grającego jakiś własny mecz. Ma wielkie umiejętności, ale musi im towarzyszyć myślenie.

Dries Mertens - 7

Miał kilka różnych okresów. Po genialnym listopadzie przyszedł słabiutki grudzień i nijakie styczeń z lutym. Potem przebudzenie w marcu, lekki regres w kwietniu i znów dobry maj. Trudno zatem mówić o stabilnej formie. Ale przez znaczną część sezonu udowadniał, że jest bardzo potrzebny drużynie, że potrafi poderwać ją do walki, odmienić obraz gry. Wydawało się, że już żegna się z klubem, ale pokazał, że jest tu jeszcze potrzebny.

Marek Hamsik - 6

Ostatni sezon w klubie na pewno nie należał do jego najlepszych. Podobnie jak w poprzednich rozgrywkach, Słowak spisywał się przeciętnie. Zaliczył świetny występ przeciwko Crvenej Zvezdzie, ale będziemy go wspominać raczej za popisy z wcześniejszych lat. Jego odejście to jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu.

Komentarzy: 2
Lolo
Lolo

Za mało meczów widziałem a te co widziałem to niewiele z nich pamiętam aby oceniać. Na plus na pewno Kulibali. Bramkarze też poprawnie.

Remroc
Remroc

Zgadzam się z ocenami każdego z zawodników, szkoda że Luperto niewiele pokazał bo z naszych młodzików chyba jako jedyny pokazywał się na tyle że mógłby coś pograć, u Ghoulama było widać bardzo długą kontuzję po której jak wrócił w trakcie sezonu jest bardzo trudne by grać na równym dobrym poziomie zwłaszcza po aż tak długiej przerwie ale myślę że po przepracowaniu dobrze lata może pokazać jeszcze wiele, u Albiola wiek odcisnął zbyt szybko swoje piętno uważam a jeszcze kontuzja jakaś w międzyczasie ale mimo wszystko szkoda jego odejścia, Meret jeśli nabierze doświadczenia i nie będzie karnych tak łatwo prokurował to myślę że przyniesie nam pociechę na wiele lat. Z wszystkich zawodników najbardziej żal Hamsika że już nie dawał rady grać tak dobrze i nie mógł grać u nas do końca swojej kariery