Wtorkowy remis 1:1 z drużyną Salzburga nie przeszedł bez echa.Rozgoryczona publiczność już podczas meczu dawała oznaki niezadowolenia z ostatnich wyników zespołu.Z doniesień medialnych wynika,że także władze klubu nie są z rezultatów usatysfakcjonowane.
Z dostępnych informacji wynika,że klub z kadrą seniorską postanowił postąpić tak samo jak z zespołem młodzieżowym,który od rówieśników z Austrii dostał tęgie baty.Piłkarzy miało czekać zamknięte zgrupowanie mające trwać do następnego meczu.Azzurich wyraźnie denerwuje fakt,że o planowanym treningu dowiedzieli się z mediów i to tuż przed pojedynkiem z Salzburgiem.Syn właściciela klubu, Dino de Laurentiis,który zawitał do szatni po meczu w celu pinformowania graczy o karnym zgrupowaniu,spotkał sie z wyraźnym oporem.Protestowali szczególnie najbardziej doświadczeni piłkarze zespołu: Mertens,Koulibaly ,Insigne ,Callejon.Gdy Dino De Laurentiis zagroził karami za działanie na szkodę Napoli to został przez Allana skwitowany słowami,by pieniądze włożył sobie tam gdzie słońce nie dochodzi.Aby nie doszło do fizycznych utarczek,zawodników uspokajał Ancelotti.Trener polecił,by gracze wrócili do domów.Sam,zaś nie wziął udziału w pomeczowej konferencji prasowej.Jest oczywiste,ze zrobił to,by nie przyznać przed kamerami,że zawodnicy zbuntowali się wobec władz klubu.
Z zaistniałej sytuacji wynika jeden fakt: piłkarze uznają karne zgrupowanie za bezsens.Szczególnie mają za złe fakt,że o planach klubu dowiedzieli się z mediów,a nie od władz Napoli.Z kolei dla Laurentiisa niewygodnym jest fakt,że Ancelotti wspiera swoich podopiecznych.
Jest to największy kryzys w najnowszej historii Napoli.Jak zostanie zażegnany pokaże najbliższa przyszłość.
Jak sądzicie,kto jest bardziej winny zaistniałej sytuacji: piłkarze czy władze klubu? |