Oceny dla zawodników za 19/20

Podziel się tym artykułem

Obrazy: coppa2020wygranabig.jpgSezon 2019/2020 trzeba uznać za rozczarowanie. Siódme miejsce w lidze to najgorszy wynik Napoli od lat - w europejskich pucharach zagramy tylko dzięki zdobyciu Coppa Italia. Który z piłkarzy mimo wszystko zasługuje na pochwały, a który zawiódł na całej linii?

*Uwzględniono piłkarzy, którzy rozegrali więcej niż 500 minut, dlatego nie oceniono Gaetano, Younesa, Ghoulama i Malcuita. Zawodnicy są oceniani w skali 1-10, a nota wyjściowa to 5.

Giovanni Di Lorenzo - 8/10

46 meczów, 4140\', 3 gole, 7 asyst

Najlepszy piłkarz Azzurrich w tym sezonie. Gdy kupowano go z Empoli nikt nie sądził, że będzie w ogóle grał w pierwszym składzie, jednak słaba forma Hysaja i kontuzja Malcuita spowodowały, że rozegrał najwięcej minut ze wszystkich zawodników. Co prawda w rundzie wiosennej (albo letniej, jak kto woli) zaliczył lekki zjazd, ale należy docenić za całokształt. Di Lorenzo w potrzebie grał też jako prawy pomocnik czy środkowy obrońca i spisywał się dobrze zarówno z przodu, jak i z tyłu. Strzelał bramki w spotkaniach z Milanem, Juventusem i Torino, a oprócz tego zaliczył siedem asyst. Dzięki swoim dobrym występom zadebiutował w Squadra Azzurra.

Dries Mertens - 7/10

42 mecze, 2487', 16 goli, 11 asyst

Mertens mimo 33 lat na karku pozostaje ważnym zawodnikiem dla Napoli. Chociaż liczbowo był to jego najsłabszy sezon w ostatnich latach, należy pochwalić Belga za dobrą dyspozycję przede wszystkim w Lidze Mistrzów, gdzie w 8 meczach strzelił 6 goli i zaliczył 2 asysty. Dries nie jest już tak szybkim piłkarzem jak kiedyś, ale wciąż ma sposoby na ogrywanie obrońców. W tym sezonie został najlepszym strzelcem w historii klubu i miejmy nadzieję, że będzie kontynuował śrubowanie rekordu.

Lorenzo Insigne - 7/10

46 meczów, 3513', 13 goli, 8 asyst

Po kapitalnym meczu z Fiorentiną w pierwszej kolejce wydawało się, że to będzie ten sezon, w którym Insigne wejdzie na najwyższy światowy poziom. Tak się niestety nie stało - Insigne wciąż był momentami frustrujący i nieskuteczny, aczkolwiek należy docenić przemianę po przejęciu drużyny przez Gennaro Gattuso. Choć niekoniecznie ma to odzwierciedlenie w golach i asystach, Insigne jest obecnie najważniejszym atakującym w układance Rino. Przez niego przechodzi większość ataków naszej drużyny, Lorenzo cofa się do defensywy i bierze udział w budowaniu akcji. Gra bardzo odpowiedzialnie i jedyne, co musi poprawić przed następnym sezonem to strzelanie goli z gry.

Nikola Maksimović - 7/10

28 meczów, 2338 minut, 1 gol, 1 asysta

Najlepszy stoper Napoli w tym sezonie. Do Napoli przeszedł w 2017 roku i przez większość tego czasu był rezerwowym, który jak grał był niepewny i po prostu przeciętny. Postawił na niego Gennaro Gattuso przez kontuzje Koulibaliego i Manolasa, a Serb bardzo pozytywnie zaskoczył. Grał świetne mecze z Interem, Barceloną i Juventusem. W finale Coppa Italia z Juventusem świetnie wykonał swój rzut karny. Serb po latach się spłacił, a przy potencjalnym odejściu Koulibaliego w przyszłym sezonie może zostać na stałe zawodnikiem pierwszego składu.

Piotr Zieliński - 7/10

49 meczów, 3875', 2 gole, 6 asyst

Gra Zielińskiego wciąż dzieli polskich kibiców. Nie jestem ani z tych, którzy mają go za piłkarskiego boga, ale też daleko mi od wyśmiewania go i ciągłego krytykowania. Zieliński był w tym sezonie w porządku - czasami wystarczało to na bycie najlepszym graczem Napoli na boisku, a czasami wymagało się od niego więcej. Piotrkowi wciąż brakuje liczb - Polak często strzela, a mimo to do bramki trafił tylko dwa razy. To kolejny gracz, który sporo zyskał na przyjściu do klubu Rino i powrocie do formacji 4-3-3. Reasumując, z wszystkich naszych pomocników to on prezentował przez cały sezon najrówniejszą formę i to on dostaje najwyższą ocenę.

Fabián Ruiz - 6/10

46 meczów, 3671', 4 gole, 6 asyst

To miał być sezon, po którym Fabian trafi do jeszcze większego klubu. Niestety jak większość naszych piłkarzy grał poniżej oczekiwań. Hiszpan miewał bardzo dobre zagrania i wyglądał momentami jak pomocnik za 80 milionów euro, a czasami popełniał szkolne błędy i notował głupie straty na własnej połowie. Z tych pozytywnych rzeczy - jego lewa noga jest wybitna, co pokazał w półfinale Pucharu strzelając cudowną bramkę na Stadio Giuseppe Meazza. Liczymy na to, że za rok w każdym spotkaniu utrzyma koncentrację i będzie grał na miarę swoich możliwości.

Mário Rui - 6/10

35 meczów, 2847', 2 asysty

Po sezonie 2018/2019 nikt nie miał oczekiwań co do Portugalczyka. Każdy uważał go za najsłabszy punkt naszej drużyny. Portugalczyk zaskoczył in plus - oprócz swojej waleczności i ambicji w tym sezonie pokazał dużo lepszą grę w obronie, a czasami nawet wychodziły mu dośrodkowania.Oczywiście lewą obronę należy i tak wzmocnić, ale Rui w tym sezonie udowodnił swoją wartość. Gdyby każdy nasz zawodnik miał w sobie tyle chęci do gry, co on...

Eljif Elmas - 6/10

36 meczów, 1499', 1 gol, 1 asysta

20-latek trafił do nas przed sezonem z Fenerbahce. Mało kto kojarzył tego zawodnika, ale zażyczył go sobie Carlo Ancelotti i trzeba przyznać, że Macedończyk okazał się dobrym ruchem transferowym. W tym sezonie głównie wchodził z ławki, ale jak na tak młodego zawodnika, Elmas gra odpowiedzialnie, jest kreatywny, ma dobry drybling i potrafi uderzyć na bramkę. Napoli będzie miało z niego pociechę.

Stanislav Lobotka - 6/10

16 meczów, 818'

Słowak został zakupiony w zimowym okienku transferowym z hiszpańskiej Celty. Na początku swojej przygody z Napoli miał sporo pecha - w debiucie z Lazio opuścił murawę w 22. minucie w wyniku taktycznej korekty (czerwoną kartkę otrzymał Hysaj), a następnie był kontuzjowany przez jakiś czas. Gdy już wyzdrowiał do jego gry nie można było mieć zarzutów. Dobry technicznie, celnie podaje, nie traci głupio piłek. W przyszłym sezonie powinien grać w pierwszym składzie.

Diego Demme - 6/10

22 mecze, 1414', 1 gol

Wejście do Napoli miał kapitalne. Potrzebowaliśmy zawodnika o jego profilu, defensywnego pomocnika, który walczy, odbiera piłki i nie ucieka do przodu jak Allan. Zagrał świetne mecze z Barceloną i Juventusem. Wkrótce jednak wyszły jego braki z piłką przy nodze - Napoli dominowało w posiadaniu piłki i potrzebowało kogoś, kto lepiej gra do przodu, przez co częściej występował Lobotka. Szacunek Niemcowi należy się za to, że przyszedł do nas podczas trudnego sezonu z miłości do klubu, mimo że miał miejsce w składzie RB Lipsk.

Matteo Politano - 6/10

20 meczów, 883', 2 gole, 2 asysty

Kolejny zimowy transfer i kolejny dobry transfer. Matteo to gracz ze świetnym dryblingiem, który nie zapomina o obowiązkach defensywnych i podobnie jak Jose Callejon wraca się do obrony. Cały czas grał przyzwoicie, ale swoją pierwszą bramkę strzelił dopiero w trzynastym spotkaniu w naszych barwach. W doliczonym czasie huknął zza pola karnego na 2:1 w doliczonym czasie z Udinese, a pod koniec sezonu trafił też z Lazio. Zaliczył dwie asysty po rzutach rożnych. Na ten moment to nasz najlepszy prawoskrzydłowy i czuję, że w następnym sezonie wykręci dobre liczby.

Alex Meret - 6/10

29 meczów, 2580'

Alex po świetnym pierwszym sezonie w zespole Partenopei lekko obniżył loty. Zdarzyło mu się kilka błędów, a że Gattuso uważa Ospinę za pewniejszego w grze nogami Meret został wygryziony z pierwszego składu. Jego najlepszy moment w tym sezonie to zdecydowanie finał Coppa Italia, gdzie obronił karnego Paulo Dybali. Wciąż wierzymy Włocha i w jego talent, ale 23-latek ma pole do poprawy.

David Ospina - 6/10

23 mecze, 2010'

Kolumbijczyk też nie jest najpewniejszym bramkarzem w lidze. Miewa świetne interwencje (obronił też karnego z Perugią), ale czasami popełnia też głupie błędy - przez niego przegraliśmy z Lazio w lidze, a Eriksen strzelił mu gola bezpośrednio z rzutu rożnego.

Kostas Manolas - 5/10

35 meczów, 2988', 4 gole

Lekko rozczarowujący transfer. Zapłaciliśmy Romie prawie 40 milionów euro za jednego z najlepszych stoperów w lidze i liczyliśmy na coś więcej, aczkolwiek trzeba zauważyć, że w 2020 roku wyglądał zdecydowanie pewniej niż na jesień. Grek jest szybki, dobry w grze jeden na jeden, ale średnio wygląda jego komunikacja z Koulibalym. Był naszym największym zagrożeniem po stałych fragmentach gry - Kostas strzelił aż cztery bramki w tym sezonie ligowym. Pozostaje mieć nadzieję, że poprawi się w przyszłym sezonie w grze obronnej.

Kalidou Koulibaly - 5/10

34 mecze, 2917'

Najgorszy sezon Koulibaliego od 2014/2015. Sporo czasu ominął przez kontuzję, a po niej nie grał już jak za Sarriego - nawet jak przez większość meczu wyglądał dobrze, zazwyczaj popełniał jakiś głupi błąd. Zawiódł też w LM z Barceloną. Choć nie kupimy lepszego zawodnika by go zastąpić, należy się zastanowić czy sprzedaż Senegalczyka nie wyszłaby nam na dobre. Dostaniemy za niego fajne pieniądze, które można zainwestować gdzie indziej, a i jemu przyda się zmiana otoczenia. To nadal wyśmienity zawodnik, ale ostatnie miesiące nie były za dobre.

Arkadiusz Milik - 5/10

35 meczów, 2109', 14 goli

Polak otrzymuje niską notę mimo bycia najlepszym ligowym strzelcem naszego klubu. O ile do grudnia jeszcze strzelał gole (chociaż marnował też sytuacje), to w samym 2020 roku wyglądał słabiutko. Na jego postawę narzekał trener Gattuso: od czerwca Arek grał jak gość, który zaraz odchodzi z klubu i ma już ten klub "w poważaniu". O ile potrafi strzelać lewą nogą, tak Milik średnio przydaje się w grze kombinacyjnej i nie wygrywa pojedynków główkowych. Do tego odnosi się wrażenie, że Milik nie dochodzi do dobrych piłek, bo obrońcy zawsze są o krok przed. Mecz z Barceloną był na 99% jego ostatnim w niebieskich barwach.

Fernando Llorente - 5/10

24 mecze, 666', 4 gole, 1 asysta

Hiszpan miał fajne wejście do klubu i w zasadzie tyle. Strzelił dwa gole z Lecce, trafił na 2:0 Liverpoolowi. Wtedy wydawało się, że może być ciekawym planem B, zawodnikiem do wprowadzenia około 70. minuty aby wygrywać pojedynki powietrzne i strzelać po dośrodkowaniach. Niestety Llorente pudłował nawet te sytuacje, które były dla niego łatwe i za Gattuso nie grał już prawie wcale. Szkoda trzymać w klubie zawodnika niegrającego z taką pensją - dlatego dziękujemy za wszystko i Pana Llorente też już raczej nie zobaczymy w przyszłym sezonie u nas.

Elseid Hysaj - 5/10

41 mecze, 1692', 1 gol, 2 asysty

Albańczyk jest zawodnikiem uniwersalnym - może grać zarówno na lewej, jak i na prawej stronie. To jego największy atut i główny powód, dlaczego wciąż gra w naszym klubie. To piłkarz przeciętny i jak zagra dobre spotkanie to kibice są zaskoczeni. Tak było chociażby z Sassuolo, gdzie zagrał chyba najlepsze spotkanie w ostatnich dwóch sezonach i strzelił swojego pierwszego gola w naszych barwach. Z gorszych momentów pamiętamy chociażby jego głupią czerwoną kartkę z Lazio.

Sebastiano Luperto - 5/10

12 meczów, 726'

Luperto grał niewiele, więc tu zostajemy przy nocie wyjściowej czyli 5.

Jose Callejon - 4/10

45 meczów, 3001', 4 gole, 10 asyst

Callejon to piłkarz naprawdę zasłużony dla Napoli, o czym pisałem ostatnio, ale sportowo się w tym sezonie nie bronił. Hiszpan nigdy nie miał lewej nogi czy dryblingu, ale z wiekiem stracił też główny atut, czyli wykończenie akcji. Marnował sytuacje na potęgę i trzeba przyznać zarządowi, że brak oferty przedłużenia kontraktu to dobra decyzja. Dziękujemy Jose za zaangażowanie i walkę przez 90 minut w każdym meczu, ale to już pora na pożegnanie.

Hirving Lozano - 3/10

34 meczów, 1508', 5 goli, 2 asysty

Meksykanin to najdroższy (nie licząc Osimhena) i najgorszy transfer w historii klubu. Miał być wielkim wzmocnieniem ataku, a okazało się, że Serie A to za wysokie progi dla "Chucky'ego". Była gwiazda Eredivisie ciągle podejmuje złe decyzje, za dużo drybluje, nie wykorzystuje dobrych sytuacji na strzelenie bramki. Dostaje plusa za chęć do gry, ale to tylko w ataku, bo w przeciwieństwie do Callejona, Politano i Insigne nie wraca się do obrony. Lozano to pomyłka - pytanie, czy damy mu jeszcze rok na udowodnienie swojej wartości czy już teraz próbujemy odzyskać jakieś ¾ kwoty, za którą go pozyskaliśmy.

Allan - 3/10

33 mecze, 1756', 2 gole, 1 asysta

Pamiętacie, gdy Allan był kluczowym zawodnikiem Napoli a De Laurentiis odrzucał za niego oferty rzędu 80 milionów euro? Kiedyś to było. Brazylijczyk to nadal dobry piłkarz, ale gdy jest zmotywowany i gra w odpowiednim systemie. W naszym 4-3-3 nie ma dla niego miejsca - 29-latek nie może grać na pozycji Demme/Lobotki, bo nie jest wystarczająco zdyscyplinowany taktycznie, a na pozycję Fabiana/Zielińskiego jest za słaby w ofensywie. W tym sezonie głównie kłócił się z innymi zawodnikami, pracownikami klubu czy arbitrami. Kolejny, który potrzebuje zmiany otoczenia i ją dostanie - transfer do Evertonu już wkrótce.

Komentarzy: 3
Pawel Bonik
Pawel Bonik

Bardzo ciekawa analiza gry wszystkich zawodników! Generalnie zgadzam się z takimi ocenami, chociaż pewnie bym je troszeczkę "wypłaszczył". Na pewno Di Lorenzo to najmilsze zaskoczenie sezonu i najsolidniejszy zawodnik drużyny, ale ósemki bym mu nie dał. Zielińskiemu dałbym szóstkę, bo stanowczo za rzadko wykorzystuje swój potencjał. Odwrotnie niż Mario Rui, który w tym sezonie zaczął grać powyżej swoich, mocno ograniczonych, możliwości. I jeszcze Maksimovic: uważam, że docenił go już Ancelotti wypuszczając na boisko w hitach LM, ale rzeczywiście pod wodzą Gattuso nabrał pewności siebie i pokazał więcej niż bym się po nim spodziewał. A jednak boję się sytuacji, gdy to on zostaje podstawowym obrońcą drużyny. Ciekawe, czy szansę dostanie jeszcze Luperto, kompletnie olewany przez Gattuso.

Lolo
Lolo

Fajny artykuł :)

Meeeertens
Meeeertens

naprawdę, naprawdę swietne podsumowanie :))