Parma 0:2 Napoli. Obudzeni przez Osimhena

Podziel się tym artykułem

Napoli dobrze zaczęło nowy sezon, chociaż przez ponad godzinę niewiele na to wskazywało. Potem jednak świetne wejście zanotował Victor Osimhen i to wystarczyło, żeby zdominować słabszego rywala.

Pierwsze mecze sezonu zwykle stanowią dużą zagadkę, wszak dopiero boisko weryfikuje pracę wykonaną przez drużynę podczas okresu przygotowawczego, a także słuszność podjętych decyzji transferowych. Niepewność tym razem była dodatkowo spotęgowana nietypową sytuacją związaną z pandemią.

Pojedynek na Stadio Ennio Tardini zaczął się bardzo wcześnie. I długo wydawało się, że zawodnicy obu drużyn jeszcze nie do końca się obudzili. W pierwszej połowie nie było prawie żadnych emocji. Gra toczyła się w środku pola i choć Napoli zdawało się mieć przewagę, to zupełnie nic z tego nie wynikało. Dość powiedzieć, że przez 45 minut obie drużyny oddały tylko po jednym strzale! W 24. minucie Roberto Inglese skorzystał z błędu Fabiana Ruiza, który podawał niecelnie przy wyprowadzaniu piłki spod swojego pola karnego. Strzał byłego gracza Napoli został zablokowany przez Kalidou Koulibaly\'ego i David Ospina nie miał problemu ze złapaniem piłki. Ruiz nie najlepiej zachował się także po drugiej stronie boiska, gdzie w 41. minucie uderzył z 18 metrów bardzo wysoko nad bramką.

Po przerwie nadal dominowała mizeria i nijakość. Kolejne niecelne strzały oddawał Ruiz. Bliżej powodzenia był Juraj Kucka, który uderzył mocno tuż nad poprzeczką. Nie ulegało wątpliwości, że do zmiany obrazu gry niezbędne będą roszady w składach. Szybko okazało się, że właściwie wystarczy tylko jedna. W 61. minucie na boisku pojawił się Victor Osimhen. Debiutujący w naszych barwach Nigeryjczyk błyskawicznie wniósł wielkie żywienie w poczynaniach Azzurrich. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 63. minucie Hirving Lozano wrzucił piłkę w pole karne, powstrzymujący Osimhena Simone Iacoponi zbyt krótko ją wybił i Dries Mertens z 11 metrów strzelił tuż przy słupku. 1:0!

Potem Osimhen napędzał kolejne akcje ofensywne - niczym huragan wyprzedzał rywali, świetnie wymieniał podania z partnerami. Po jego zagraniu Lorenzo Insigne uderzył z 20 metrów w słupek. Kapitan poprawił się kilka minut później. Lozano przechwycił piłkę źle podawaną przez Iacoponiego, pomknął w kierunku bramki i oddał strzał z ostrego kąta. Luigi Sepe zdołał obronić, ale piłkę z trzech metrów dobił do siatki Insigne. W 77. minucie było zatem 2:0 i nikt nie miał wątpliwości, że komplet punktów zgarną goście. Parma wprawdzie nieco się przebudziła i przeprowadziła kilka groźnych akcji, ale żadna z nich nie zakończyła się sukcesem. Podobnie, jak dobre zagranie Matteo Politano, który w 88. minucie zszedł z piłką do środka i uderzył przy słupku. Sepe tym razem spisał się bez zarzutu.

Zwycięstwo na pewno cieszy, chociaż zostało odniesione w mało porywającym stylu. Raduje także postawa nowego zawodnika w naszej ekipie. Osimhen błyskawicznie zademonstrował swój olbrzymi potencjał. Obyśmy w kolejnych meczach nie musieli tak długo czekać na jego wejście na boisko. Wszak nie tylko wzbudza zachwyt swoją grą, ale przy nim także koledzy spisują się o niebo lepiej.

OCENY (skala 1-10)

Ospina (6) Nie miał wiele pracy, ale zachowywał czujność i koncentrację. Błąd popełnił jedynie w końcówce, gdy ryzykownie zagrywał piłkę gonioną przez Karamoha.

Hysaj (5) Ze statystyk wynika, że był najczęściej przy piłce. Z obserwacji meczu wynika zaś, że był zupełnie niewidoczny i nieprzydatny w akcjach ofensywnych.

Koulibaly (7) Nie był specjalnie niepokojony przez rywali, ale kiedy trzeba było, zachowywał się znakomicie. Zapewne wciąż liczy na spektakularny transfer, ale póki jest w Napoli, gra z pełnym zaangażowaniem.

Manolas (6) W końcówce dał się dwukrotnie ograć Karamohowi, ale przez pozostałą część meczu grał bardzo pewnie i bezbłędnie.

Di Lorenzo (6) Na pewno znacznie lepszy niż partner z drugiego boku defensywy. Brał udział w kilku ciekawych akcjach ofensywnych, w 70. minucie oddał niezły strzał zza pola karnego.

Demme (5) W miarę solidnie pracował w środku pola, chociaż raz musiał się ratować faulem, za co otrzymał żółtą kartkę. Przy tak defensywnie nastawionym rywalu irytowała jego zachowawczość i niechęć do podejmowania jakiegokolwiek ryzyka podczas rozegrania piłki.

Ruiz (5) Zaczął dobrze, w pierwszym kwadransie był najbardziej aktywny. Potem także zaznaczał swoją obecność na boisku, ale rzadko robił to w pozytywny sposób. Oddawał fatalne strzały z dystansu, niechlujnie podawał do kolegów, snuł się po boisku i unikał zaangażowania.

Zieliński (5) Raz zakręcił Iacoponim, czasem nieźle podał do partnera, ale tak naprawdę po prostu przeszedł koło tego meczu. Był mało widoczny, nie demonstrował swoich najlepszych zagrań, raził nieporadnością (fatalne przyjęcie piłki w polu karnym po dobrym podaniu Insigne).

Insigne (6) Najpierw trafił w słupek, potem zdobył gola. Ale przez większość meczu był chaotyczny i popełniał sporo błędów przy rozegraniu piłki. Nadrabiał to dobrą postawą w destrukcji.

Lozano (6,5) Dobry występ Meksykanina. Jak zwykle pełen chęci do gry, ale tym razem do ambicji dodał sporo jakości. Miał znaczący udział przy obu bramkach dla Napoli.

Mertens (6) Miotał się na połowie Parmy, z jego biegania niewiele wynikało. Kiedy jednak przyszedł odpowiedni moment, znalazł się we właściwym miejscu i zdobył gola. Kilka razy przydał się także w defensywie.

Osimhen (8) Znakomicie zaczął swoją przygodę w Napoli. Jego wejście odmieniło cały mecz. Z niecierpliwością będziemy czekali na kolejne występy błyskotliwego napastnika.



Brak komentarzy. Twój może być pierwszy!