Inter - Napoli: Zapowiedź

Podziel się tym artykułem

Obrazy: intnapzapbig.png

Już dzisiaj o 20.45 naStadio Giuseppe Meazza zmierzą się dwie czołowe ekipy Serie A. Mecz pokaże w polskiej telewizji Eleven Sports 2.

Inter swoje niepowodzenia w europejskich pucharach odbija sobie w lidze. Po tym, jak odpadli z Ligi Mistrzów zajmując w grupie B czwarte miejsce cel na ten sezon jest jeden: Scudetto. Nerazzuri będą mieć teraz wolne wtorki i środy, co powinno im ułatwić walkę o mistrza. Co by tu dużo mówić, drużyna Antonio Conte się w LM skompromitowała. Tak trzeba nazwać przede wszystkim dwa remisy z Szachtar, gdzie nie potrafili strzelić żadnego gola. Inter przegrał swoje dwa spotkania z Realem Madryt, a jedyne zwycięstwo odniósł na wyjeździe z Borussią M\'gladbach. Może i mieli trochę pecha - i przy losowaniu, i w tych meczach - ale taka ekipa powinna wyjść z tej grupy i grać na wiosnę w LM. Oni nie ugrali nawet trzeciego miejsca w grupie i nie spadli do LE. Dobrze im za to idzie ostatnio w lidze - na ostatnie cztery spotkania wygrali cztery, strzelając 14 bramek i tracąc 4. Zajmują w Serie A miejsce drugie po zgromadzeniu 24 "oczek" w 11 kolejkach. Mają więc punkt więcej od Napoli w ligowej tabeli (choć na boisku ugraliśmy tyle samo). Tracą trzy punkty do prowadzącego Milanu. W ostatni weekend Inter zmierzył się na Sardegna Arena z Cagliari, gdzie ponownie w tym sezonie odrobili straty i wygrali mecz. Do 76. minuty przegrywali 0:1, ale do siatki trafili Barella, D\'Ambrosio i Lukaku zapewniając gościom komplet punktów. Co ważne - Conte, podobnie jak Gattuso, nie udało się oszczędzić tych najważniejszych graczy. Podobnie jak my sporo się namęczyli z drużyną ze środka tabeli. Swoją pierwszą poważną szansę od dawna dostał Christian Eriksen. Duńczyk, który miał pomóc Interowi w przedostaniu się na wyższy ooziom grzeje ławę, gdyż nie pasuje do systemu Antonio Conte. Po raz kolejny zawiódł i wydaje się, że wszystko jest już przesądzone i w styczniu zmieni klub. Z Napoli na jego miejsce powinien wskoczyć Gagliardini. Zmienią się też wahadła i atak. Na lewym wahadle Perisicia ma zmienić Young, a na prawym Darmiana może zmienić Hakimi lub D\'Ambrosio. Najlepszym z tych zawodników jest Marokańczyk, aczkolwiek doznał on lekkiego urazu z Cagliari i jego występ od pierwszej minuty pozostaje wątpliwy. Daje on dużo z przodu, ale jeśli Inter będzie chciał zagrać bezpieczniej, to od początku zagra któryś z Włochów i będzie bardziej skupiony na defensywie. Z kolei partnerem Lukaku ma być - nie jak w meczu z Cagliari Alexis Sanchez - a Argentyńczyk Lautaro Martinez.

Kilku zmian należy spodziewać się w Napoli. Na bramce raczej zagra David Ospina. Po słabiutkim występie w niedzielę Faouzi Ghoulam wróci na ławkę rezerwowych, a mecz na lewej obronie rozpocznie Mario Rui. W środku pola zagra tylko jeden z duetu Fabian-Demme, a pewny plac wydaje się mieć Bakayoko. Przed nimi, na dziesiątec znowu zobaczymy Piotra Zielińskiego. Na prawej stronie zamiast Politano ujrzymy Lozano, który zmienił losy spotkania z Sampdorią strzelając i asystując po wejściu z ławki.

Inter (3-5-2) - Handanovic; Skriniar, de Vrij, Bastoni; Darmian, Gagliardini, Brozović, Barella, Young; Lukaku, Lautaro.

Napoli (4-2-3-1) - Ospina; Di Lorenzo, Manolas, Koulibaly, Rui; Demme, Bakayoko; Lozano, Zieliński, Insigne; Mertens.

Na koniec parę statystyk:

- Napoli nie strzeliło gola w ostatnich trzech ligowych spotkaniach na stadionie Interu. To remis 0:0 i przegrana 0:1 w 2018 roku oraz przegrana 0:2 w lipcu tego roku.

- Inter może wygrać pięć ligowych spotkań z rzędu pierwszy raz od 2019 roku.

- W ostatnich 10 spotkaniach między tymi drużynami aż 5 razy padła bramka lub mniej. Mecze z tym rywalem często są nudne.

- Jest to dla nas dosyć niewygodny rywal. Po dwóch wygranych w 16/17 pokonaliśmy Inter tylko 2 razy w następnych 8 spotkaniach, remisując trzy mecze i przegrywając trzy. Porównajmy te liczby do 10 ostatnich pojedynków Napoli z czołówką ligi:

INTER 4-3-3

Lazio 8-1-1

Roma 5-1-4

Milan 4-4-2

Atalanta 4-1-5

Juventus 3-2-5

- Tylko Harry Kane (10) zaliczył w tym sezonie więcej asyst w 5 najlepszych ligach europejskich niż Dries Mertens (6).

- Napoli strzeliło aż 26 goli w 10 pierwszych ligowych meczach sezonu. To trzeci najlepszy wynik w historii, po sezonie 17/18 (29 goli) i 57/58 (27 goli).

- Nasza drużyna wygrała wszystkie wyjazdowe mecze w Serie A w tym sezonie.

Komentarzy: 6
Lolo
Lolo

Jak chcą walczyć o coś więcej niż miejsce w LM to muszą wygrać.

kazet
kazet

Liczę, że zagra jednak Fabian. Ostatnie 5 meczów z Interem - 3 bramki. Jazda z nimi! Do tego klubu mam chyba najmniej szacunku, spośród Serie A. Nawet Juve szanuję dużo bardziej (mieszkańcy Neapolu by mnie zjedli :D). "Nasza drużyna wygrała wszystkie wyjazdowe mecze w Serie A w tym sezonie." - i niech tak zostanie.

Mako
Mako

Życzę sobie powtórki z zeszłorocznego półfinału Coppa Italia na San Siro (0:1 dla Azzurri :) Hitowe starcie z poważnym kandydatem na mistrza typuję na remis. kazet, proszę Cię, nie możesz pisać ze masz szacunek do juve, przecież oni zabili emocje i radość innym w zdobywaniu scudetto przez ostatnie lata, w szczególności dla Azzurrich było to bolesne. zatem proszę o usunięcie komentarza i zreflektowanie się ;-)

kazet
kazet

W sensie po prostu większy od Interu. Pewnie w dużej części ze względów osobistych, bo znam wielu kibiców Juventusu, którzy są bardzo w porządku, a ze strony wielu kibiców Interu nie raz widziałem w internecie obrzydliwe pomyje w naszą stronę (które wylewają oczywiście kibice wszystkich klubów, ale wydaje mi się, że z ich strony lecą te najgorsze i przewijały się najczęściej). W mojej opinii - nie można ich winić za to, że wygrywali. Możemy winić tylko siebie. Błędy sędziowskie, czy zwycięstwa na styk nie usprawiedliwiają zawalonej przez nas końcówki sezonu 17/18.

MichalloSSCN
MichalloSSCN

Nie no, kto powiedział, że musimy najbardziej nienawidzić Juve? U mnie pierwsze miejsce w tym rankingu Inter, potem Juve, Roma i Atalanta. W miarę znoszę Lazio i Milan.

Pawel Bonik
Pawel Bonik

Jasne, że każdy ma swoich "faworytów". Ja najbardziej nie lubię Juve, drugie miejsce ex aequo Inter, Milan i Lazio. Romę lubię, na Atalantę zerkam bez niechęci (a piłkarsko to nawet z przyjemnością).