Miało być łatwo, szybko i przyjemnie. Napoli kolejny raz udowodniło, że w meczach tej drużyny niczego nie można być pewnym. Pomimo strzelenia czterech goli kibice musieli obawiać się o trzy punkty z Crotone do końcowego gwizdka arbitra. Pierwszy raz od sierpnia 2019 w meczu z udziałem Azzurrich ujrzeliśmy aż siedem bramek.
Od początku to nasza drużyna atakowała, czego można było oczekiwać po tak ofensywnym ustawieniu z ostatnią drużyną ligi. Z dystansu próbował Bakayoko, jednak piłka minęła bramkę Cordaza. Wkrótce jednak rozwiązał się worek z bramkami. W 19. minucie łatwo obrońcę ograł Di Lorenzo i dograł piłkę do ziemi po Insigne, a ten szczęśliwie umieścił ją w siatce po rykoszecie. Zaledwie trzy minuty później nasz kapitan rozegrał znakomitą akcję z Fabianem i dograł piłkę do Osimhena, który miał jedynie dołożyć nogę. Żeby nie było nudno, musieliśmy stracić kuriozalną bramkę. Nieporadność Di Lorenzo i Manolasa okazała się bolesna w skutkach - Benali sprytnie dograł do Simy'ego, a Nigeryjczyk zdobył swoją 14. bramkę w sezonie. W 34. minucie do wykonania rzutu wolnego z podobnego miejsca co z Romą zgłosił się Mertens i ponownie zamienił stały fragment na gola. Szalona pierwsza połowa trwała dalej - mocny strzał Ounasa wybronił Meret, Osimhen trafił w Cordaza. a Mertens w poprzeczkę.
Nasi gracze sprawili, że druga połowa była równie emocjonująca. Z 3:1 szybko zrobiło się 3:3. Najpierw nie wybili piłki po rzucie rożnym, ta trafiła w pole karne i Simy wygrał walkę z Manolasem żeby zdobyć bramkę kontaktową. Następnie fatalnie zachował się Maksimovic, zabrał mu piłkę Messias i pokonał naszego golkipera. Wtedy Partenopei ruszyli do ataków. Dobre piłki do Lozano i Di Lorenzo posyłał Insigne, jednak te strzały nie były zbyt wymagające. W końcu Elmas dobrze zauważył wspomnianego wcześniej Di Lorenzo na prawej stronie, a nasz boczny obrońca zaskoczył obronę schodząc do środka na swoją słabszą nogę i umieścił futbolówkę w lewym dolnym rogu bramki. Do końca meczu pachniało piątym golem, ale źle celowali Insigne, Lozano i Zieliński. Ostatecznie trzy punkty zostały w Neapolu, ale takiej dramaturgii nie spodziewał się chyba nikt.
Oceny za mecz (1-10)
Meret 4 - Obronił jeden strzał z czterech. Ciężko go obwiniać za stracone bramki, ale nie ma go za co chwalić.
Di Lorenzo 8 - Zawinił przy jednym golu i był czasami niedokładny, ale dał z przodu asystę i zwycięskiego gola.
Manolas 2 - Żenujący występ, chyba jego najgorszy w naszych barwach. Bardzo niepewny, dwie bramki na jego konto.
Maksimovic 2 - W jego wypadku kolejny żenujący występ. Nie wiem, jak on może ciągle dostawać minuty.
Mario Rui 5 - Dziś to nie on będzie grillowany przez większość fanbazy. Uniknął rażących błędów, czasami mając dobre pomysły z przodu.
Fabian 7 - Dobry występ Hiszpana. Wygrał kilka pojedynków i dobrze rozgrywał piłkę.
Bakayoko 5 - Momentami zbyt pasywny i nieskoncentrowany. Grał w miarę bezpiecznie, co widać po statystykach - 56/59 celnych podań i 6/9 wygranych pojedynków.
Politano 6 - Dzisiaj mało widoczny na boisku, przyćmiony przez resztę ofensywy i Di Lorenzo. Jedno świetne zagranie do Osimhena.
Mertens 7 - Strzelił przepiękną bramkę z rzutu wolnego, ale poza tym miał tylko momenty lepszej gry i to dosyć rzadko. 13 celnych podań w 73 minuty to statystyka, która sporo nam mówi o jego grze.
Insigne 9 - Najlepszy na boisku. Brał grę na siebie, mijał rywali i kreował sytuacje - aż 6 kluczowych podań. Do dziesiątki brakowało tylko żeby wykorzystał którąś z sytuacji pod koniec spotkania.
Osimhen 7.5 - Jego również trzeba dzisiaj pochwalić - nie tyle za gola, co za pracę wykonaną dla zespołu. Dużo biegał i robił miejsce dla kolegów z zespołu. Świetnie pressował i wygrywał pojedynki z obrońcami.
Elmas 7 - Pozytywna miana Macedończyka. Po bardzo dobrych występach w reprezentacji nie stracił formy i zrobił w pół godziny dużo więcej niż Bakayoko. Dobrze asekurował obrońców i zaliczył asystę przy zwycięskiej bramce.
Lozano 6.5 - Starał się, wchodził w dryblingi i rywale nie mieli z nim łatwej przeprawy. Do poprawy jednak skuteczność. Miał dwie niezłe okazje.
Zieliński 6.5 - Kilka niezłych podań, ale jego strzał z pola karnego był daleki od ideału. Ciekawe, na którym sektorze wylądowała piłka. |