Mimo przeciwności losu, szybkiej czerwonej kartki i spudłowanego karnego Napoli sięgnęło po trzy punkty w domowym spotkaniu z Venezią. Bramki zdobyli Lorenzo Insigne oraz Eljif Elmas.

Od początku to nasi piłkarze dyktowali rywalom warunki. Goście gubili się przy wysokim pressingu neapolitańczyków. Szczególnie bramkarz Mäenpää nie radził sobie w rozegraniu, a korzystał z tego Osimhen, chętnie do niego podbiegając. Piłkarze beniaminka dużo faulowali, także przed swoim polem karnym. Na początku meczu aż trzykrotnie próbował Insigne uderzać bezpośrednio z rzutów wolnych, ale za każdym razem trafiał w mur. W 22. minucie z boiska wyleciał Victor Osimhen. W trakcie przepychanki z Heymansem wyprowadził lekki, niepotrzebny cios, przez co osłabił naszą drużynę. Chwilę poźniej Piotr Zieliński opuścił murawę z kontuzją. Napoli przeważało, ale do przerwy mieliśmy wynik 0:0.

W 56. minucie Mario Rui dośrodkowywał w pole karne, a Mattia Caldara nienaturalnie wyciągnął rękę, za co arbiter podyktował rzut karny. Insigne jednak nie zamienił go na gola, uderzając zbyt mocno i za wysoko. Kilka minut później dostał kolejną szansę z jedenastu metrów - tym razem Di Lorenzo nabił rękę rywala. Kapitan ponownie podszedł do "wapna", tym razem zdobywając bramkę. Po chwili doskonałą sytuację miała Venezia, ale Forte uderzył z bliskiej odległości w słupek. W 72. minucie dobrą akcję rozegrali Insigne z Lozano, a piłka ostatecznie trafiła do Elmasa, który ściął do środka i umieścił piłkę w lewym dolnym rogu bramki. Pod koniec meczu działo się już niewiele. Trzy punkty zostały w Neapolu, a debiut Luciano Spallettiego wypadł przyzwoicie.

Statystyki:

xG 2,39-0,61

Posiadanie piłki 56%-44%

Strzały 13-8

Strzały celne 4-4

Rzuty rożne 2-2

Faule 5-22

Żółte kartki 1-7

Podania 560-424

Oceny pomeczowe pojawią się w osobnym artykule.